https://loveradvisor.com/pl/ja-przezylem-moj-rozwod-i-to-ty-mozesz/Przeżyłem rozwód – Ty też możesz!
Ujawnienie partnera

Przeżyłem rozwód – Ty też możesz!

Przeżyłem rozwód – Ty też możesz!

Oto jestem: 52 lata w miejscu, o którym myślałem, że dawno zostawiłem – nigdy nie wracam. Z miłością nazywam to etapem randkowania z dysleksją, ponieważ ostatni raz byłam singielką w 1985 roku, a miałam 25 lat.

Nie jestem pewien, jak trafiłem do tej dziwnej krainy. Spakowałam walizki, kupiłam bilet w jedną stronę (a przynajmniej tak mi się wydawało) do raju, zapięłam pasy i wystartowałam w podróż tylko po to, by dotrzeć do alternatywnego miejsca docelowego ze względu na niepogodę, której nie da się uniknąć.

W miarę nasilania się turbulencji mój oddech stał się zagrożony. Wiedziałem, że najpierw muszę założyć maskę tlenową, bo nie mogłem pomóc tym, których kocham, chyba że najpierw się przygotowałem.

Porozmawiaj o lądowaniu awaryjnym bez kamizelek ratunkowych!

Znalazłem się na bezludnej plaży. Gruz z tego, co było w moim życiu, rozsypał się dookoła. Uświadomiłem sobie, że krwawię, ale nie miałem czasu na opatrywanie moich ran, ponieważ u moich stóp leżały inne, bardziej delikatne ofiary. Krzesło, na którym siedział mój drugi pilot, było teraz puste.

Nie zostaliśmy porzuceni, ale kiedy samolot uderzył w ziemię, został katapultowany na własną, odosobnioną wyspę. Żadnemu z nas nie było podręcznika przetrwania. Jedyną pewnością było to, że wszyscy musieliśmy znaleźć drogę powrotną do nowej rzeczywistości.

Po chwili zacząłem się zastanawiać, czy mógłbym zrobić coś więcej, aby zapobiec katastrofie samolotu. Co ważniejsze, czy mógłbym znaleźć sposób na naprawę silników, które nas zawiodły?

Nadzieja wyłoniła się z gruzów. Może gdzieś jest tratwa ratunkowa, która może uratować?

Dni zamieniły się w tygodnie.

Odkryłem, że brakowało mi tak wielu umiejętności przetrwania, ale dlaczego? Mieszkałam sama przez osiem lat, kiedy poznałam mojego męża i udało mi się z łatwością zadbać o wszystkie moje osobiste potrzeby i obowiązki.

Kiedy zrezygnowałem z niezależności? Dlaczego lekkomyślnie porzuciłem to poczucie siebie i stałem się tak bardzo zależny od kogoś innego?

Teraz, w miejscu, w którym nie ma wyraźnych granic, które by mnie definiowały, stanąłem przed kluczowym pytaniem „Kim jestem?”.

Tak długo byłam matką i żoną. Nie mogłam rozpoznać kobiety, która teraz stała samotnie na piaszczystej linii brzegowej. Nie mogłem znaleźć tego poczucia bezpieczeństwa, gdy piasek zmył się spod moich stóp i zaczął się przypływ.

Zacząłem poznawać ukształtowanie terenu i rozumieć elementy, które stanowiły dla mnie wyzwanie, ale nie mogłem się łatwo dostosować. Musiałem udoskonalić swoje umiejętności i pokonać nie tylko własne poczucie niepewności, ale także moją przyszłość i wszystkie jej komplikacje, gdy zbliżała się nad wodą.

Nasze dzieci potrzebowały bezpieczeństwa i nadziei. Musiały czuć, że niezależnie od tego, co się wydarzyło, oboje będziemy pracować nad sprowadzeniem ich do bezpiecznego miejsca.

Krajobraz będzie inny niż ten, który zapamiętali, ale miłość, którą dzieliliśmy, zawsze będzie ich chronić, nawet jeśli obecnie mogą w nią wątpić.

Jednocześnie ważne było, aby przekazać wiadomość, że nie wszystkie relacje zawodzą. Nie rozpaczaj.

Po tym, jak utknęli na wyspie przez coś, co wydawało się wiecznością, niebo uspokoiło się, a chmury cofnęły się, ukazując wyjście, gdy w polu widzenia pojawiła się drużyna ratunkowa.

Jako rodzina przetrwaliśmy burzę. Były tam, ale miejmy nadzieję, że z czasem znikną.

Tam byłem. Nareszcie w domu.

„Życie polega na…

podróż, którą podejmujesz.”

Co teraz?

Nauczyłam się dbać o dzieci i prowadzić dom bez codziennej pomocy partnera. Zostałem ogrodnikiem, malarzem, mechanikiem, elektrykiem, hydraulikiem i księgowym.

Wygrzebywałem się z wielu różnych nagromadzeń życia, a także z czterech stóp śniegu po burzy. Byłem silniejszy, niż myślałem, że to możliwe i dumny z tego, gdzie wylądowałem – na własnych nogach.

Ale jak wielu innych samotnych bez partnera, moje stopy były teraz zimne. Zdałem sobie sprawę, że brakowało mi ciepła innej osoby w moim życiu, partnera, z którym trzymam się za ręce i mam nadzieję, że kroczę przez życie.

Stworzyłem dla siebie nowy świat, który był pełny, a dzielenie się nim z właściwą osobą wiedziałoby, że jestem w domu.

Obawa, że nigdy więcej kogoś nie spotkamy, jest powszechna wśród wielu mężczyzn i kobiet wychodzących z długotrwałych związków. Teraz, gdy moja rodzina się uspokoiła, postanowiłem przezwyciężyć dylemat, jak ponownie zacząć umawiać się na randki.

Otwarcie się na pragnienie powitania nowej osoby w moim życiu przyszło z czasem powoli, ale naturalnie.

Napędzana pasją do networkingu i bycia łącznikiem, postanowiłam ponownie wejść w świat jako samotna kobieta, obejmując każdą interakcję i połączenie, które nawiązałam na co dzień.

Wierzę, że nigdy nie wiesz, gdzie możemy kogoś spotkać, więc dlaczego nie być gotowym przez cały czas? Każdego dnia, kiedy wychodziłem z domu, dostarczałem najlepsze jedzenie.

Miałem żyć w pozytywnej energii, którą czułem. Wspomnienie przebywania na tej bezludnej wyspie wciąż świeże w moim umyśle było codziennym przypomnieniem, by się uśmiechać i cieszyć chwilą chwili.

Aby ruszyć do przodu i ostatecznie ponownie stać się parą, musimy zmierzyć się z pierwszą randką, pierwszym pocałunkiem i ostatecznie pierwszym intymnym momentem, w którym ujawniliśmy nasze autentyczne ja aż do naszego nagiego rdzenia przed kimś nowym.

Odkryłem, że mam przenikliwe instynkty i jeśli je podążę, zawsze będę znał właściwą drogę. Zawsze skończę gdzie i z kim powinienem być.

Na drodze było kilka zakrętów, znaki ostrzegawcze, które postanowiłem zignorować. Tak więc, jak dziecko, musiałem uczyć się na błędach popełnionych przez zły osąd.

Najważniejsza lekcja, jaką odkryłem, nie dotyczy znalezienia Mr.Right. Chodzi o to, by czuć się dobrze ze sobą, kiedy jestem z drugą osobą.

Minęły lata od pierwszego lądowania awaryjnego.

Zdaję sobie sprawę, że nie ma pośpiechu. Życie po rozwodzie jest procesem i nie możemy pominąć żadnych etapów.

Wybieramy własne tempo, kładąc nacisk na różne elementy naszej transformacji, ale nie ma wątpliwości, że każdy z nas wkroczy w nową rzeczywistość.

Ostatecznie pojawi się poczucie siły, które można uzyskać tylko poprzez stawienie czoła wyzwaniom życiowym.

Dopiero wtedy możemy rozpocząć nowy plan lotu i miejmy nadzieję, że tym razem będziemy lepiej przygotowani do poruszania się po różnych systemach burzowych.

Gdy nauczymy się latać w pojedynkę, wspólne pilotowanie będzie bardzo proste i wtedy będziemy mogli wzlecieć w błękitne niebo z gracją i wyraźnym widokiem na nasz ostateczny cel.

Moja podróż „365 Days to Find Love” jest moim prezentem dla innych osób, które ponownie latają samotnie i mogą czuć się zagubione w swoim nowym świecie.

Mam nadzieję, że dzielenie się moimi historiami i osobistymi spostrzeżeniami z minionego roku doda siły i inspiracji tym, którzy muszą opuścić gniazdo, i poczują się komfortowo wiedząc, że wiatr będzie pod ich skrzydłami, gdy będą gotowi wzbić się w powietrze.

W życiu nie chodzi o ostateczny cel, ale o podróż, którą się tam wybierasz.

Amie Katelyn
Amie Katelyn
Amie Katelyn
MS, RD i pisarz
Amie jest naszą bohaterką randkową i wie wszystko o tym, jak poprawić relacje między ludźmi! Ma doskonałe umiejętności, które wykorzystuje do ulepszania życia ludzi!
Prześlij swoją recenzję
Ocena:

Najlepsze strony randkowe

Together2Night
9.3
Czytaj opinie
BeNaughty
9.9
Czytaj opinie
OneNightFriend
9.4
Czytaj opinie