Opowiem ci o mojej przyjaciółce – nazwiemy ją Jessicą – która wyszła jako lesbijka po ukończeniu college’u. Zwierzyła mi się, że jest jej naprawdę trudno zapraszać kobiety na randki.
Jest kilka powodów, dla których Jess jest nieśmiała. Po pierwsze, zaproszenie kogoś na randkę jest wręcz denerwujące (a co, jeśli odmówi?), a po drugie, nie zawsze jest w stu procentach pewna, że kobieta, z którą chce się zaprosić, jest w rzeczywistości lesbijką.
Staram się być przy niej i wypowiadać mądre słowa, które moim zdaniem mogą pomóc jej uspokoić umysł, ale prawda jest taka, że bez względu na to, czy jesteś lesbijką, czy hetero, randkowanie jest trudne.
Jeśli chcesz zadzwonić na zimno i zapytać kobietę, której nigdy nie spotkałeś, upewnij się, że jesteś w miejscu, które sprzyja właśnie temu.
Trzymaj się z dala od klubów myśliwskich, sieciowych restauracji i koncertów country. Idź do lesbijskich barów, centrum gejów i lesbijek w swoim mieście, dołącz do lokalnej drużyny sportowej składającej się wyłącznie z kobiet lub odbierz gejowską gazetę w swoim mieście i przeczytaj stronę wydarzeń.
Teraz, gdy znalazłeś kobietę, którą jesteś zainteresowany, czas rozpocząć rozmowę. Zaczynanie od komplementu nigdy nie boli. Powiedz jej, że lubisz jej sweter, bransoletkę, czapkę, fryzurę itp. A potem zadaj pytanie otwarte, takie jak: „Od jak dawna mieszkasz w mieście? Podoba ci się tutaj?”
Nawet jeśli jesteś zdenerwowany, postaraj się wyglądać na pewnego siebie. Pewność siebie to jedna z najseksowniejszych cech kobiety. Nawiąż z nią kontakt wzrokowy i uśmiechnij się – kobiety reagują na to znacznie lepiej niż tylko wpatrywanie się.
Więc wieczór się kończy, ostatni telefon został wskazany, a ty i ten wspaniały potencjalny kumpel rozmawiacie już ponad godzinę? Nie pozostaje nic innego, jak zaprosić ją na randkę.
Nie bądź nachalny. Nonszalancko podaj jej swój numer i powiedz: „Bardzo mi się podobało spędzanie czasu z tobą. Bardzo chciałbym dostać twój numer. Jeśli wolisz do mnie zadzwonić, oto moja wizytówka.