Są szanse, że jeśli nie uczyłeś się magii pod okiem wielkiego Harry’ego Houdiniego, nakłonienie dziewczyny do proszenia o twój numer jest trudną do opanowania sztuczką. Potrzeba jednej części entuzjazmu, dwóch części brawury, dwóch części pewności siebie i odrobiny odwróconej psychologii.
Przyjrzyjmy się przykładowi faceta, któremu udało się poprosić dziewczynę o jego numer.
Facet wchodzi do baru i natychmiast przyciąga go jeden z tych seksownych bibliotekarzy. Zakłada, że jest studentką studiów podyplomowych na miejscowym uniwersytecie. Zamawia drinka – szkocką na skałach – i od niechcenia siada przy stole, przy którym siedzi z dwiema koleżankami.
On: „Wy panie idziecie na Uniwersytet X, prawda?” On pyta.
Ona: „Tak, skąd to wiedziałeś?” seksowne cuda bibliotekarki.
On: „Mógłbym po prostu powiedzieć. Czy ktoś z was studiuje psychologię?”
Ona: „Nie, jesteśmy studentami premed, dlaczego?”
On: „Och, bummer. Mój przyjaciel i ja właśnie omawialiśmy psychologiczne i socjologiczne uzasadnienie, dlaczego zawsze obowiązkiem dziewczyny jest podać swój numer, a nie odwrotnie”.
Weźmy tę sytuację jako przykład. Kiedy wszedłem do tego baru, od razu mnie przyciągnęło. Ale jesteś studentem medycyny i założę się, że nie masz dużo czasu na kontakty towarzyskie, więc byłoby sensowne, gdybym dała ci swój numer. W ten sposób możesz do mnie zadzwonić, gdy masz wolny wieczór, zamiast mieć mnie zawsze dzwoniącego i mówić mi, że się uczysz. Ma sens?”
Ona: „To naprawdę ma sens. Społeczeństwo bardzo się zmieniło w ciągu ostatnich kilku dekad. Dlaczego wciąż jesteśmy tak archatyczni w kwestii czegoś tak głupiego jak numer telefonu?”
On: „Dokładnie!”
Ona: „Cóż, pozbądźmy się tego szaleństwa. Czy mogę prosić o twój numer, żebym mogła do ciebie zadzwonić, kiedy będę miała wolny wieczór od nauki?”
Widzisz, co mam na myśli? Facet podał dziewczynie szczery i praktyczny powód, dla którego powinna poprosić o jego numer telefonu. A ponieważ był tak pewny siebie i śmiały, jeśli chodzi o swoje zamiary umawiania się z nią, natychmiast stał się mniejszym zagrożeniem.
Czuła się komfortowo, prosząc o jego cyfry, ponieważ rozmowa była już na stole. To nie była prośba z lewego pola.